W trakcie wycieczek po niderlandzkich szlakach kilkakrotnie trafiłem do urokliwych miejsc położonych nad zatoką Zuiderzee. Jak się okazuje historia tego obszaru miała ogromny wpływ na rozwój przybrzeżnych miejscowości oraz zamieszkujących tam społeczności.
W okresie Złotego Wieku Amsterdamu (XVII w.) porty zatoki Zuiderzee zapewniały dostęp do Morza Północnego. Ze względu na niski poziom wód, przypływy oraz odpływy, powodujące duże wahania ich poziomu, Zuiderzee zaczęło się zamulać. W połowie XVIII wieku nie mogło dłużej pełnić swojej funkcji, a morze było zdatne jedynie do rybołówstwa. Holenderscy inżynierowie wodni przez długie lata starali się rozwiązać problem, a głównym założeniem było odcięcie zatoki od bezpośredniego dostępu do morza. Budowa wielkiej tamy miała na celu zabezpieczenie obszaru przed powodziami oraz uzyskanie nowych terenów pod uprawę roli. Jezioro IJsselmeer powstało w 1932 r., kiedy zatoka Zuiderzee została ostatecznie zamknięta 32-kilometrową tamą Afsluitdijk, spełniającą jednocześnie funkcję połączenia lądowego pomiędzy Holandią Północną i Fryzją.
Projektem towarzyszącym budowie zapór wodnych jest tworzenie tzw. polderów. Są to sztucznie osuszone, depresyjne tereny nadmorskie. W taki właśnie sposób powstała najmłodsza prowincja holenderska Flevoland. W jej północnej części położone jest urokliwe miasteczko Urk, które kiedyś było... wyspą. W związku z planami modernizacji Zuiderzee, miasto Urk połączono w 1939 r. ze stałym lądem za pomocą wału ziemnego, a następnie z powstającym Polderem Północno-Wschodnim.
Dawniej głównym źródłem dochodu mieszkańców Urk było rybołówstwo. Budowa tamy Afsluitdijk uniemożliwiła dalsze prowadzenie połowów i doprowadziła do licznych protestów. Ostatecznie problem rozwiązano ugodowo, oferując odszkodowania oraz umożliwiając przebranżowienie. Obecnie gospodarka miasta Urk skierowana jest głównie na turystykę, a morskie akcenty widoczne są niemal na każdym kroku. Mieszkańcy Urk wskutek wielowiekowej izolacji posługują się do dziś osobnym dialektem języka niderlandzkiego oraz zachowali elementy folkloru regionalnego.
W 1975 r. IJsselmeer zostało podzielone na dwie części poprzez ukończenie kolejnej tamy Houtribdijk (obecnie zwanej Markerwaarddijk). Dawna południowa część IJsselmeer tworzy obecnie jezioro Markermeer. Nazwa pochodzi od wyspy Marken, którą spotkał los podobny do Urk. Po połączeniu krótkim odcinkiem tamy z lądem obszar stał się półwyspem. Miejscowość znajdująca się na wyspie pozostawała w izolacji aż do 1957 roku. Dzięki temu do dziś zachowała się w Marken odrębna kultura stanowiąca atrakcję turystyczną.
Z portu Marken można wybrać się w turystyczny rejs do pobliskiego Volendam. Tutaj podobnie zachowana i kultywowana jest tradycja oraz stroje ludowe. Dobra lokalizacja i historyczna atmosfera zagwarantowały atrakcyjne warunki dla turystów.
Będąc w Holandii warto poznać miejsca, które tworzyły historię tego regionu. Podróżnikom zmęczonym popularnością Amsterdamu szczególnie polecam oryginalne Marken, które znajduje się jedynie 30 minut jazdy samochodem od tego największego miasta. Dla dysponujących większą ilością czasu już sam przejazd jedną z tam łączących wschodnie i zachodnie brzegi będzie nie lada atrakcją. Cały obszar byłej zatoki Zuiderzee z pewnością budzi respekt dla sił natury i podziw dla holenderskiej inżynierii wodnej.
Źródło informacji historycznych: https://pl.wikipedia.org/


































