5 września 2019

EuroTrip odc.1 - Francja

Trasę z Holandii do Czech można przebyć różnymi drogami. Najszybsza i najbardziej oczywista wydaje się prowadzić niemieckimi autostradami, ale dla nas naturalnie nie stanowiłoby to żadnego wyzwania ani atrakcji. Postanowiliśmy wyruszyć w 5-dniową wycieczkę objazdową prowadzącą aż przez 8 krajów. Grafik napięty, a czas na zwiedzanie ograniczony, więc tym bardziej dobrze jest taką wyprawę dobrze zaplanować.

Za cel pierwszego etapu obraliśmy miasto Nancy. Droga przez Holandię, Belgię, Luksemburg i Francję nie pozostawiła nam wystarczająco czasu na zapoznanie się z tym pięknym miastem. Po przybyciu na miejsce i szybkim zameldowaniu wyruszyliśmy na wieczorne poszukiwania lokalnych atrakcji dla oczu i podniebienia. Pierwsze wrażenia bardzo pozytywne. Powiało nawet trochę południowym klimatem, gdy na pobliskim placu Charles III spacerowaliśmy wśród palm oświetlonych wciąż intensywnym słońcem.










Richard Orlinski - autor oryginalnych rzeźb ustawionych w różnych częściach miasta, nie jest jedynym polsko brzmiącym akcentem w Nancy. Lokalnym bohaterem jest Stanisław Leszczyński - dawny król Polski i książę Lotaryngii. Miał ogromny wpływ na rozwój miasta i był inicjatorem budowy głównego placu w centrum. Plac Stanisława wraz z sąsiednimi zabytkami jest wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO, ze względu na nowatorskie rozwiązania architektoniczne.







Nancy to miasto uniwersyteckie. Nie dziwi więc gwar i oblężenie większości knajp i kawiarenek w sobotnią noc. Spragnieni lokalnych przysmaków odnaleźliśmy w pobliżu rekomendowane bistro La Ruche, gdzie do lokalnego wina i piwa można zamówić deskę tradycyjnych serów, wędlin i przekąsek.





Następnego dnia musieliśmy pożegnać się z tym pięknym miastem mając świadomość, że nie zobaczyliśmy jeszcze wielu ciekawych miejsc. Nancy urzeka przede wszystkim architekturą oraz klimatem i jest świetnym kierunkiem, dla których Francja nie kończy się na wieży Eiffla.

Planując naszą trasę chcieliśmy zoptymalizować ją pod kątem atrakcyjności i czasu przejazdu. Tym sposobem zjechaliśmy z autostrady, aby francuską "Route N66" przejechać przez widokowe obszary parków narodowych i rezerwatów przyrody. Jak to wygląda? Oceńcie "szybko" sami :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz